Zamieńmy dzień Pszczoły, w święto wszystkich zapylaczy! 

Zapylacze, do których w naszej strefie klimatycznej należą owady, odgrywają doniosłą, trudną do przecenienia rolę – zarówno w przyrodzie, jak i w gospodarce człowieka. Ścisłe i niekiedy dość skomplikowane związki między roślinami kwiatowymi i zapylającymi je owadami wytworzyły się w ciągu wielu lat trwającej ewolucji obu tych grup organizmów żywych. Owady zapylacze, w poszukiwaniu pokarmu, nalatują na kwiaty, gdzie znajdują bogaty w białko i inne cenne składniki odżywcze pyłek, a także deser – słodki nektar. Zbierając pyłek w celu zaniesienia go do ula/gniazda dla swojego potomstwa lub zjadając go na miejscu, strząsają go z pręcików na swoje ciała i przenoszą na kolejne oblatywane kwiaty, które w ten sposób są zapylane. To zapylanie pyłkiem obcej rośliny (zapylenie krzyżowe) jest szczególnie ważne dla roślin, zwłaszcza obcopylnych, ponieważ skutkuje wytwarzaniem większej liczby zdrowszych i dorodniejszych owoców, zawierających również zdrowsze i dorodniejsze nasiona.
Korzyść jest obopólna: owad ma dostęp do źródła wartościowego pokarmu, który gwarantuje przeżycie jemu oraz jego potomstwu, natomiast roślina może wydać wartościowe nasiona, co gwarantuje przedłużenie gatunku oraz jego zmienność genetyczną, umożliwiającą większą plastyczność w adaptacji do zmieniających się warunków środowiska. Zależności między owadami zapylającymi a zapylanymi przez nie roślinami osiągnęły w niektórych przypadkach taki poziom, który grozi wyginięciem danego gatunku zapylacza w przypadku wyginięcia rośliny zapylanej przez niego i odwrotnie.
Rośliny ponoszą wprawdzie koszty tej współpracy, bowiem muszą wytworzyć ilość pyłku, która wystarczy i do zapylenia, i do wykarmienia owada. Dodatkowy wysiłek wkłada w przywabienie owada. To po to są wytwarzane pięknie wybarwione i pachnące (czasem cuchnące – u gatunków zapylanych przez muchówki) kwiaty oraz słodki nektar. Z kolei owady musiały przystosować swoją budowę do korzystania z pokarmu znajdującego się na tak niewielkiej przestrzeni, jaką jest wnętrze kwiatu, w tym dysponować narządami gębowymi dostosowanymi do efektywnego pobierania pyłku i nektaru z kwiatu. Muszą także włożyć sporo wysiłku w dotarcie do kwiatów, które stanowią ich pokarm.
Rośliny to wybitni stratedzy, niektórym udało się wydatki energetyczne ograniczyć maksymalnie. Mowa tu o storczykowatych (Orchidaceae), które wypracowały najcelniejszy sposób zapylania, stosując różnego rodzaju „triki” .Wiele roślin, aby zmniejszyć wydatek energetyczny przy produkcji dużych ilości pyłku, postawiło na „przekupstwo”, w celu zwabienia potencjalnych zapylaczy produkując nektar (wodny roztwór cukrów). Produkcja tej słodkiej nagrody oczywiście też pochłania zasoby energetyczne rośliny, ale za to transport pyłku jest dużo skuteczniejszy, precyzyjny, a w ostatecznej kalkulacji bardziej opłacalny. Zapylaczy dających się zwabić na słodką nagrodę jest ogromna ilość. Największą ich część stanowią owady jak m.in. motyle (Lepidoptera), chrząszcze (Coleoptera), błonkoskrzydłe (Hymenoptera), muchówki (Diptera), prostoskrzydłe (Orthoptera), ale także np. karaczany (Blattodea), chruściki (Trichoptera), skorki (Dermaptera) i wiele innych. Oprócz owadów usługi kurierskie świadczy ogromna rzesza ptaków, ssaków oraz gadów, np. jaszczurek.
Jak w przypadku roślin, również u owadów, np. trzmieli ważne jest ograniczanie niepotrzebnych wydatków energetycznych. Jak zaspokoić potrzeby własne oraz gniazda i zminimalizować straty? Przede wszystkim trzeba nauczyć się podejmować właściwe decyzje odnośnie do wyboru kwiatów, gdyż błędny wybór jest bardzo kosztowny. Trzmiele, przy swoich dużych rozmiarach i stosunkowo krótkich skrzydłach, spalają bardzo dużo energii. Doskonale ilustruje to słynne porównanie Bernda Heinrich’a. Przyrównał on trzmiela do biegnącego mężczyzny, który w ciągu godziny spala przeciętnie 1 batonik typu Mars. Trzmiel o tej samej wadze, taki sam batonik spaliłby w 30 sekund. Nauczenie się, jak pobierać nektar i pyłek z różnych kwiatów, często o bardzo skomplikowanej budowie anatomicznej, zajmuje dużo czasu. Dlatego trzmiele wypracowały różne strategie pokarmowe. Niektóre gatunki zostały wierne tylko kilku rodzajom roślin, w których eksploracji stały się mistrzami. Taka wąska specjalizacja, to oligofagizm.
Znaczenie owadów zapylających, zarówno w środowisku przyrodniczym, jak i w gospodarce człowieka jest ogromne. To dzięki tym skomplikowanym zależnościom wiele roślin może się skutecznie rozmnażać generatywnie, a będąc pokarmem wielu roślinożerców, stanowić podstawowe ogniwo w łańcuchu pokarmowym. Dzięki zapylaczom możliwe jest utrzymywanie bioróżnorodności w środowisku, a to skutkuje większą odpornością na wiele czynników powodujących destabilizację tego środowiska, w tym w pewnym, choć niewielkim zakresie także na destrukcyjną działalność człowieka. Szacuje się, że ok. 80% roślin kwiatowych na świecie jest zapylanych przez owady. Duża część z nich to gatunki uprawne lub pozyskiwane przez człowieka z naturalnego środowiska. Rośliny zapylane przez pszczoły, trzmiele czy inne owady wydają znacznie większe plony, które także jakościowo przewyższają to, co wyrasta bez pośrednictwa zapylaczy. Duże zbiory dobrych jakościowo owoców, warzyw, nasion rzepaku czy słonecznika to odpowiedź na oczekiwania producentów rolnych, a pośrednio – konsumenta, czyli każdego z nas. Nie sposób nie wspomnieć o miodzie, wspaniałym produkcie pszczół, który posiada nie tylko walory smakowe, ale też i zdrowotne.
Zależności między owadami zapylającymi a zapylanymi przez nie roślinami osiągnęły w niektórych przypadkach taki poziom, który grozi wyginięciem danego gatunku zapylacza w przypadku wyginięcia czy choćby załamania populacji rośliny zapylanej przez niego i odwrotnie.

Zapylacze to nie tylko pszczoły.
Największy udział w zapylaniu roślin odgrywają owady błonkoskrzydłe, zwłaszcza pszczołowate: pszczoła miodna, liczne gatunki pszczół dzikich, a także trzmiele. Należy pamiętać, że zapylacze nie kończą się na pszczołach i pszczołowatych. Szacuje się wręcz, że za 1/3 – 1/2 odwiedzin owadów zapylających na kwiatach odpowiadają właśnie inne gatunki. Nie zawsze są one równie skuteczne w zapylaniu (ale nie jest to regułą), jednak pszczoły nie wszędzie mogą dotrzeć, są związane odległością od ula lub gniazda. Stąd też pozostałe owady zapylające stanowią nieocenione wsparcie dla pszczół dzikich i hodowlanych, a ich roli nie można pomijać ani umniejszać.
Motyle dzienne i nocne mają ssawki o długości nawet kilku centymetrów, żywią się więc nektarem, który dla innych owadów jest niedostępny – a przy okazji przenoszą pyłek między kwiatami.
Muchówki, między innymi bzygi (z wyglądu podobne do os i pszczół), bardzo skutecznie zapylają rośliny o niewielkich kwiatach (selerowate, kapustowate) oraz rośliny rosnące na stanowiskach chłodnych i zacienionych, niechętnie odwiedzane przez pszczoły. Zapylaczami są także powszechnie znane i niedarzone sympatią muchy i komary.
Grzebaczowate (podobne i pokrewne pszczołom), które żywią się nie tylko nektarem i pyłkiem, ale także larwami innych owadów, w tym szkodników pół uprawnych
Osowate – czyli głównie mocno nielubiane osy – nie tylko żywią się szkodnikami, ale także zapylają, z czego mało kto zdaje sobie sprawę. Wartość plonów zapylonych przez osy oceniono na 250 mld dolarów rocznie w skali globu! Wyodrębniono też ponad 150 gatunków roślin, które zapylają wyłącznie osowate.
Chrząszcze, skorki, przylżeńce i pluskwiaki w czasie żerowania na roślinach przenoszą między nimi niewielkie ilości pyłku, również prowadząc do zapylania krzyżowego.
Mrówki również zapylają kwiaty podczas swojej wędrówki w poszukiwaniu pożywienia, jednocześnie zaś zwalczają szkodniki, zjadając ich jaja i larwy.
Co ciekawe, poza królestwem owadów również żyją zapylacze – ślimaki, nietoperze, jaszczurki.

Jeśli Ty zadbasz o owady, one zadbają o Ciebie.
Pamiętajmy więc, że właśnie owadom zapylającym zawdzięczamy przeważającą ilość pożywienia, jakie ląduje na naszych stołach. To one odpowiadają też za rozmnażanie i plonowanie roślin, które są z kolei pożywieniem dla innych zwierząt. Możemy je chronić i pomagać na wiele sposobów. Nie tępiąc środkami ochrony roślin, insektycydami, nie wyrzucając ze swojego ogrodu os, nie niszcząc naturalnych siedlisk pszczół dzikich, adoptując pszczele rodziny, zakładając łąki kwietne, urozmaicając nasadzenia przydomowe, pozostawiając część ogrodu w stanie naturalnym lub przekształcając na siedliska, uczestnicząc w inicjatywach lokalnych skierowanych na działania proekologiczne, kupując płody rolne z gospodarstw lokalnych i ekologicznych, upowszechniając wiedzę o znaczeniu pszczół w przyrodzie i roli owadów w ekosystemie, prowadząc działania ekologiczne w szkole i wpajając dzieciom wzorce zachowań, które może pozwolą odwrócić niepokojący trend wymierania owadów i zapylaczy.
Założenie ekologicznego ogrodu, przyciągającego pożyteczne owady, wcale nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Jego sekret tkwi przede wszystkim w doborze odpowiednich roślin dla pszczół oraz innych zapylaczy. Najlepiej sprawdzą się miododajne byliny, drzewa i krzewy owocowe. Wybierając kwiaty na balkon, rozważ nektarodajne klasyki: dzwonki, lantany, nasturcje, lwie paszcze, stokrotki, a także małe słoneczniki. Koniecznie pamiętaj też, by zapewnić swoim skrzydlatym gościom ciche i suche miejsca, w których mogą się schronić i przezimować. Owady zapylające uwielbiają ogrody, do których wkrada się odrobina kontrolowanego chaosu. Rzadziej koszona połać trawnika przemieni się w bzyczącą i buczącą łąkę, a sterta suchych gałęzi we wspaniały hotel dla pszczół. Od czasu do czasu podaruj sobie więc odrobinę lenistwa bez wyrzutów sumienia, a natura tylko na tym skorzysta!

Bibliografia:
1. Łopuch Sylwia, Owady zapylające w Polsce, Pasieka 6/2020, online https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/198-pasieka-6-2020/2747-18-sylwia-lopuch-owady-zapylajace-w-polsce, dostęp 30/12/2021
2. PAP, Niedocenione osy – zwalczają szkodniki roślin, należą do zapylaczy, online https://www.sadyogrody.pl/z_innej_skrzynki/141/niedocenione_osy_zwalczaja_szkodniki_roslin_naleza_do_zapylaczy,26080.html, dostęp 30/12/2021
3. https://dzicyzapylacze.pl/

Zamów kuriera

Spakuj swoje ubrania w karton i zamów bezpłatnego kuriera, który je od Ciebie odbierze.

Zamów
lub

Oddaj stacjonarnie

Przynieś ubrania do salonu 4F – zbiórka prowadzona jest w każdym naszym sklepie – i wrzuć do specjalnego pojemnika oznaczonego logo 4F Change.

Oddaj