3 czerwca to ważna data dla wszystkich miłośników dwóch kółek. To Światowy Dzień Roweru, coroczne święto ustanowione przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 2018 roku. Jego celem jest promowanie roweru jako „prostego, dostępnego, niezawodnego, czystego i przyjaznego dla środowiska środka transportu”.
Cyklistom korzyści z jazdy na rowerze przedstawiać nie trzeba, ale dla tych nieprzekonanych, wahających się, podajemy osiem powodów, dla których rower wygrywa w mieście z samochodem.
- Nie stoisz w korkach.
Ciąg samochodów przesuwający się do przodu w żółwim tempie, brak możliwości odwrotu i ta rosnąca z minuty na minutę irytacja i bezsilność. Na rowerze śmigasz bez korków, finalnie często szybciej niż samochodem, a w bonusie dostajesz wiatr we włosach!
- Parking? Jest prawie wszędzie!
Jeżdżąc rowerem nie masz problemu z parkowaniem. Specjalnie stojaki na rowery są już w miastach bardzo powszechne, a jeśli ich nie ma, to też nie problem. Wystarczy drzewo, znak drogowy, barierka – rower przypniesz gdziekolwiek, tuż obok miejsca, do którego jedziesz. Nie tracisz czasu ani na szukanie parkingu, ani nie denerwujesz się, że zatrzymałeś się kwadrans piechotą od celu. Co więcej – rower parkujesz za darmo!
- Nie czekasz.
Wychodzisz z kawiarni albo z pracy, a rower już na Ciebie czeka: po prostu wsiadasz i jedziesz. Nie musisz dopasowywać się do rozkładu jazdy, ani czekać na autobus, który jeździ co pół godziny.
- Wolność poruszania.
Rowerem dojedziesz nawet tam, gdzie nie podjeżdża tramwaj ani samochód. Możesz jechać na skróty. Możesz zawrócić, gdy okaże się, że na drodze jest zator. Możesz pojechać przez park, wnieść rower po schodach, czy przejechać przez wąski mostek. A jaką satysfakcję daje poruszanie się po tych wszystkich jednokierunkowych ulicach, na których są znaki „nie dotyczy rowerów”.
- Oszczędzasz pieniądze.
Samochód to liczne i znaczne wydatki – paliwo, ubezpieczenie, parkingi, przeglądy i myjnia. Dodatkowo, podczas jazdy po mieście, w korkach, wszystko w aucie zużywa się szybciej – klocki hamulcowe, amortyzatory, skrzynia biegów. Jeśli zaś dbasz o rower i jeździsz na nim często, to wystarczą dwa przeglądy w roku, za dużo niższe pieniądze i jednorazowa inwestycja w porządne zapięcie.
- Ruszasz się.
A ruch to zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Podczas jazdy na rowerze pracują nie tylko nogi, ale również mięśnie brzucha, pośladków i pleców. Jeżdżąc, wzmacniasz serce i poprawiasz swoją wydolność oddechową, a przy okazji spalasz trochę zbędnych kalorii. Co więcej, rower pozwala zrelaksować się po długim dniu pracy i wyczyścić głowę.
- Jesteś eko.
Rower to najbardziej przyjazny środowisku środek transportu. Nie tylko nie emituje spalin, dzięki czemu nie przyczyniasz się do zanieczyszczania powietrza CO2 i innymi trującymi substancjami chemicznymi, ale również nie generuje hałasu, a tego mamy w mieście zdecydowanie za dużo!
- Rower jest uniwersalny.Na rowerze może jeździć każdy – dzieci i osoby starsze, trenerzy personalni i bankierzy, kobiety i mężczyźni. Naprawdę każdy, niezależnie od płci, wieku i wykonywanego zawodu. W krajach takich jak Holandia, Norwegia, czy Niemcy mnóstwo ludzi dojeżdża do pracy w garniturach i sukienkach. Da się? Da się!
Podsumowując: na rowerze jest ‘szybko, tanio i dobrze’, czyli niemożliwe staje się możliwe. Jazda rowerem po mieście jest nie tylko zdrowa, ekologiczna i wygodna, ale również najzwyczajniej w świecie przyjemna, zwłaszcza teraz, kiedy zaczęła się wiosna, słońce świeci i zamiast siedzieć cały dzień w zamknięciu – w samochodzie, w biurze, czy w domu – możemy spędzić czas na świeżym powietrzu. Dlatego pamiętajcie, że 3 czerwca wszyscy wsiadamy na rowery i namawiamy do tego innych!